Stwierdziłem, że czynnego udziału w aukcji nie wezmę (akurat będę wtedy w teatrze z narzeczoną), ale nie wypada przejść obojętnym. Dlatego też ufundowałem karnet na moje "usługi"- a ściślej mówiąc, można wylicytować karnet na 4-godzinną sesję zdjęciową typu glamour albo w plenerze albo też w moim studio w kwietniu lub maju 2010r. Mam nadzieję, że zainteresowanie takim raczej nietypowym fantem będzie i troszkę pieniędzy wpadnie do puli. Ale to już zależy od Was. Więcej informacji znajdziecie pod tym linkiem.
