Dzięki uprzejmości mojej nieocenionej dziewczyny miałem możliwość uczestniczyć w plenerze organizowanym w ramach zajęć z botaniki. Niestety, pomysł żeby łączyć zamiłowanie do fotografii makro z silną alergią nie jest najlepszy. Nie mniej, ledwie widząc coś tam ustrzeliłem. Zdjęcia dołączają do mojego cyklu- "Na granicy ostrości" który łączy jedno- minimalna GO. Zdjęcia robione mam nadzieję że ostatni raz Carl Zeissem 50 mm 1.8 z pierścieniami do makro.
Rdest wężownik
Orlik
Bez dziki czarny
0 komentarze:
Prześlij komentarz