Kilka zdjęć małego Kubusia, zrobionych podczas wizyty u znajomych. Pierwszy raz miałem okazję robić zdjęcia tak małemu dziecku. Warunki ekstremalne, bo ISO 1600 i przesłona 1.4, ale opłaciło się. Fotki obrabiane ala cross processing stąd te ciepłe, pastelowe barwy. Temat muszę podjąć kiedyś na nowo, kiedy model nie będzie taki zmęczony a godzina będzie jeszcze wczesna. Pozdrawiam serdecznie:)
2 komentarze:
Wurwa, chłopaku, dopieroś do domu wrócił! Weź idź zjedz coś, porób coś obok kompa, a nie od razu "ZOMG MUSZĘ FOTY NA BLOGASA WRZUCIĆ BO NIE PRZETRWAM NOCY"
A foty Czosnka całkiem udane, przyznaję
Prześlij komentarz